PŁYNĄĆ PO MARZENIA – JAK TO SIĘ ZACZĘŁO?
Historia
założyciel fundacji Swim For a Dream.
Jestem absolwentem łódzkiego Wydziału Prawa oraz niegdyś świetnie zapowiadającym się doradcą podatkowym.
Co musiało się wydarzyć, że w 2013 r. wywróciłem swoje życie do góry nogami, rzuciłem ciepłą posadkę w korporacji i rozpocząłem projekt Swim For a Dream, który z założenia miał być jednorazowym wybrykiem, a stał się treścią mojego życia?
Nowotwór, który zabrał z mojego życia bardzo ważną osobę.
Gdybym miał wskazać osoby, dzięki którym jestem, kim jestem, jedną z nich byłby mój dziadek. Potrafiliśmy nawiązać więź zawieszoną wysoko ponad przepaścią pokoleniową. Niestety, dziadek zachorował, a ja bezsilnie patrzyłem, jak odchodzi. W wyniku tego doświadczenia postanowiłem zrobić coś, co go upamiętni.
Coś, z czego byłby dumny…
Tak narodziło się Swim For a Dream!
Początkowo działalność fundacji oparta była o ekstremalne wyzwania pływackie, jakich się podejmowałem. W 2015 r. przepłynąłem wpław z Helu do Gdyni, pokonując tym samym Zatokę Gdańską. Rok później uciekłem z Alcatraz (tak, tego Alcatraz), a w sierpniu 2017 r. przepłynąłem 40 km wpław z Giżycka do Mikołajek.
Wszystkie wyzwania połączone były ze zbiórką pieniędzy na ważne cele społeczne.
Czy są to spektakularne sukcesy sportowe?
Dla jednych tak, dla innych nie. Co jest jednak bezsprzeczne, mają one wymiar symboliczny – świadczący, jak wielka jest siła marzeń. To właśnie one, przekute w cele i poparte ciężką i regularną pracą, napędzają nas do zmiany otaczającej nas rzeczywistości. Przekonałem się o tym na własnej skórze i dzisiaj, poprzez Swim For a Dream, pragnę do tych marzeń inspirować innych.
Dzisiaj Swim For a Dream to nie tylko ja i moje wyzwania, ale przede wszystkim kilkutysięczna społeczność, która aktywnie angażuje się w inicjatywy fundacji! Przeczytaj o projektach, jakie realizujemy, oraz jak możesz pomóc nam zwiększać zakres działań!